Kuchnia polska - jak już pisałam - jest tak naprawdę bardzo bogata w smaki. Jest to jednak ciągle kuchnia nieodkryta, zapomniana. Przeciętnym Polakom, nasza narodowa kuchnia kojarzy się z żurkiem i bigosem. I ze schabowym oczywiście (który, o ironio - polski wcale nie jest, tylko austriacki).
Ta zapomniana część naszej kuchni to głównie tradycje mieszczańskie i szlacheckie. To zapomniane warzywa, takie jak topinambur, pasternak, czy skorzonera. To dziczyzna, gęsi i perliczki. To grzyby i bogactwo przypraw, takich jak szafran. To miody - zarówno te pitne, jak i "zwyczajne". To cała masa regionalnych skarbów, jak ser koryciński, oscypek, lokalne wędliny.
Jednak gdzie możemy tych potraw spróbować? Czy można pójść do restauracji z kuchnią polską i dostać jedno z wyjątkowych dań tradycyjnej kuchni polskiej? No nie bardzo. Nawet z dobrym żurkiem kiepsko. Bo bywa nawet, że z paczki.
Ale jest nadzieja. Mamy pierwszą gwiazdkę Michelin dla Wojciecha Amaro, który bazuje na tych zapomnianych smakach. I tworzy cuda. Jednak wiadomo, że to zupełnie inny poziom. To nie są zwyczajne dania, to są skomplikowane kompozycje smaków i metod przyrządzania.
Brakuje zwykłych restauracji z prawdziwą kuchnią polską. Jest ich bardzo niewiele. A szkoda. Bo warto dbać o tożsamość narodową, na którą składa się również kuchnia polska. przepis na leczo
Na temat leczo przepis to też niezłe info
Wpis inspirowany jest również przepis na leczo
Na temat łatwe leczo przepis to też niezłe źródło
Na temat łatwe leczo przepis to też niezłe źródło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz